 |
 |
::Moje Ulubione Przepisy:: Nasze Kulinarne pogadanki
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
 |
 |
 |
kasias
Hexulka

Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: czarownica
|
Wysłany: Śro 20:26, 20 Lut 2013 Temat postu: |
 |
|
Ewa widzę że faceci sa bardzo podobni i wygodni
znam to z autopsji, u mnie jest podobnie, nie martw się wróci...
tylko że to nasza wina jest niestetyty przyzwyczailiśmy ich do tego że maja wszystko pod nos, tak tak, to nasza wina...
czy ty myślisz że prezent walentynkowy dostałam tak o , nie to byłoby zbyt proste, po moich wypominaniach że nie moge na wet na kwiatek liczyć, na drugi dzień pojechał po coś do Korony i przy okazji kupił bo było tanio gdybym sie nie przypomniała to też nic bym nie dostała, fakt że my nie celebrujemy tego święta, no to Tomkowi bardzo na rękę
nie martw się nie jesteś sama , witaj w klubie
myslisz że u mnie jest inaczej, kurcze noga mnie napieprza i muszę lecieć z psami bo nie ma komu, Tomek przecież idzie do pracy!!!! a moja praca się nie liczy i wciąż słyszę że mnie to dobrze bo sobie siedzę w domu siedzę jak siedzę... cały dom na mojej głowie, sprzątanie i żarcie na czas bo się obraża
Jak gdzies wychodzę to wszystko ma przygotowane i tylko podgrzać...i jak wracam to oczywiście nie ruszone bo czeka aż mu pod nos podam czy to jest normalne? ja zawsze mówię że mam niepełnosprawnego męża bo mu trudno ręką ruszyć żeby sobie coś zjeść...
rób swoje, chodź na kurs jak chodzisz, niech się przyzwyczają że czasem sami muszą coś zrobić i już... pomiauczą , pomiauczą i się powoli przyzwyczaja...
no dobra ide się rehabilitować bo jak o siebie nie zadbam to nikt nie zadba...
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
Isa
Hexulka

Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 595
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląsk Płeć: czarownica
|
Wysłany: Śro 23:56, 20 Lut 2013 Temat postu: |
 |
|
cześc dziewczyny
u mnie pełna zima , biało po kolana sniegu
soryy ze nie pisze ale nie ma weny , deprecha bierze gorę , u swojej lekarki nie byłam bo oan na urlopie jest , ale za to byłam juz u psychiatry i zawiedziona strasznie jestem , nie wiem sama czego sie spodziewałam , ale chyba za dużo filmów sie naoglądałam spodziewałam sie jakiegos kopa od niego jakis rad a tu tylko wysłuchał , wypisał recepte i kazał przyjśćza 3 tyg ......
a mnie nic lepiej nie jest....
JOla jeszcze raz gratilacje jak znajdziesz chwile napisz jak sie macie
Ewam to ty nam tu oczy mamisz jak słabo mówisz po niemiecku a teraz idziesz na egzamin i jak zyleta go zdajesz , super!!!!!
Kasias niestety ma racje same doprowadziłysmy rozpieszczaniem męzów do tego ze czasem im sie granice zacierają
Kasias napisz mi prsze czy w takim garze rzymskim to mięso inne w smaku wychpdzi niz ze zwykłego naczynia zaroodpornego czy rękawa do pieczenia ??
moze bym sobie taki gadzet zamówiła od rodzinki jako prezent imieninowy ale ja w nic t tylko mięsiwa bym robiła, no chyba ze do czegoś poza pieczeniem chleba moza go używac ....
pozdrawiam resztę dziewczyn , napisze kazdej z osobna , mam nadzieję nastepnym razem ......
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
kasias
Hexulka

Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: czarownica
|
Wysłany: Czw 12:25, 21 Lut 2013 Temat postu: |
 |
|
Isa wszystkich teraz dopada deprecha... taki czas, jak weźmiemy pod uwagę oprócz pogody, kłopoty zdrowotne, brak kasy, brak pracy... jak tu mieć skrzydła?
co do garnka: mięso nie jest spieczone jak pieczone w tradycyjny sposób, raczej smakuję bardziej jak z rękawa, wilgoć z garnka pozwala na zachowanie wszystkich soków w mięsie i jest zawsze wigotne i kruche, chyba najlepsza jest z tego gara karkówka, pycha!
buziaki:))
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
claudia_1
Młodsza Czarownica

Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wielkopolska Płeć: czarownica
|
Wysłany: Czw 12:39, 21 Lut 2013 Temat postu: |
 |
|
Witam
Śniegu jak pisze Isa też u mnie fullllll, prawie pół metra i jak jeszcze trochę dosypie to cholera nie wyjadę, a do roboty trza, bo ja teraz sama pracuję tzn. muszę dojechać do pracy inni owszem starają się coś w domu robić
Ewam, jak Kasias pisze witaj w klubie, i nie myśl, że u mnie jest zawsze kolorowo choć uważam, że narzekać nie powinnam-zawsze można było trafić gorzej, też się czasem kłócimy i to zwykle o jakieś bzdety jak sobie potem pomyślę to nie jest to warte tego, a ja mam tak, że niestety idę w emocje i od razu w ryk, i uważam że jest to niedobre bo m myśli że w ten sposób chcę coś na nim wymóc, a ja tak po prostu reaguję. I też prawdą jest, że jak jestem w domu to lubię wszystko zrobić ''po swojemu''-kolejny błąd Do tego dochodzi noc nie przespana w pracy i ........ nic więcej nie potrzeba
Ewam, z z tym językiem niem to się zdziwiłam, że tak dobrze Ci poszło, choć cieszę się bardzo, gratulacje, ucz się dalej, chdz na spacery z psiakami, nie przejmuj się m. przejdzie mu, choć wiem, że pewnie Ci jest ciężko
Isa, ale nie musisz czekać na swojego lek. każdy lek. w tej przychodni gdzie jesteś zapisana musi Ci udzielić porady w zastępstwie tego konkretnego, wiem, że chciałąbyś iść właśnie do niego, ale jak trzeba długo czekać to nie wiem, czy warto np.po leki jak się skończyły
Kasias, to fajnie, że czujesz poprawę przy tych domowych zabiegach które możesz sobie sama zrobić, a jeśli chodzi o psy to mój ten mały też niechętnie wraca-musi się porządnie wyszaleć i to w takim największym śniegu.
Jeśli zaś chodzi o sokowirówkę to robiłam zwrot-w ciągu tych 10 dni, i mam nadzieję,że dostanę kasę, ze sprzedającym kontakt dobry, oby tak dalej. Chciałam dokupić do swojego zelmera-robota który mam, ale do tego typu niestety nie ma tego dodatku, jak pytałam w punkcie napraw, bo zaniosłam tę starą, to pan polecał właśnie zelmera, mam upatrzonych kilka , ale o tym to jak się wyjaśni sprawa zwrotu
Ks, no teraz Twojej mamie byłoby raczej ciężko z ręką w gipsie, żeby robić obiad od podstaw, ale jak piszesz gar zupy na dwa dni i już o te dwa dni jesteś do przodu
Holendrzyca, fajnie, że wyprawa udana, a prezent- niespodzianka fajny
Umni w kwestii walentynek podobnie, coś tam zrobiłyśmy, ale bez echa się to obyło
Olina, pisz co u ciebie, jak ten cukier unormował się
Dobra laski muszę już zmykać, bo obiad mam daleko w polu, a dziś mają być kotlety z kartofli i surówka
na razie pa pa
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
ks
Hexulka

Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: czarownica
|
Wysłany: Czw 14:38, 21 Lut 2013 Temat postu: |
 |
|
cześć
Ewuś niezbyt wesoło u Ciebie. Takich słów się nawet w złości nie wypowiada Kurcze serca mi pęka jak pomyślę,z e się dla chłopaków postarałaś i nawet nie usłyszałaś,ale fajnie, dziękuję i w zamian trochę serca od siebie. Żeby dorosły facet sobie sam kolacji nie zrobił? Pewnie jest tak jak piszesz, rozpuściłaś ich, nauczyłaś, ze wszystko zawsze zrobione i podane Wiesz co nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem - musisz ich zacząć teraz oduczać pewnych rzeczy. Zacznij od kolacji raz w tygodniu niech sobie zrobią, potem 2 raz w tygodniu, wyznacz dyżury, pon, śr i pt Ty a we wt i czw M a sobota i niedziela na zamianę. No kurcze musisz coś z tym zrobić. Kurcze ja czasem też narzekam,ale mój M w domu sprząta równo ze mną jak nie więcej, w kuchni tez robi coraz więcej - już nie tylko makaron z serem, podglądał mnie i teraz potrafi zaskoczyć czymś innym ale podstawa to chcieć, a facetom niestety rzadko się coś chce. Od kiedy jesteśmy razem zawsze M miał w obowiązku odkurzacz - ja rzadko go odpalam, ja kuchnia on odkurzanie a teraz wiadomo jak są dzieci to każde z nas ma więcej do roboty na co dzień. Pokoje dzieci sam sprzątają, aj im mogę pomóc,ale generalnie to ich obowiązki, ciuchy do szaf tez już same chowają, ja tylko składam po praniu. Młodemu czasem muszę zrobić przegląd bo u niego z układaniem to różnie bywa - jak to z facetem - jak mu się chce to jest lepiej a jak nie to gorzej Ewuś i żal się ile potrzebujesz, to jest nasza przewaga, ze nie znamy się w realu i więcej i łatwiej można powiedzieć. Ja mam wrażeni, ze znamy się wszystkie bardzo dobrze, w końcu tyle lat ze sobą gadamy o wszystkim, jesteście mi bliskie, brakuje mi wielu dziewczyn, które zniknęły przez ten czas jeszcze od oliwki,ale ciesze się że nadal jesteśmy
Kasias tak jak piszesz powoli powoli i się w końcu nauczą, ze trzeba samemu czasem coś zrobić.
Isa nie oglądaj w takim razie takich nieodpowiednich filmów, potem Ci się w głowie przewraca jakie luksusy byś chciała mieć w naszej służbie zdrowia
Claudia no właśnie to jest najgorsze, ze faceci myślą, ze my coś wymuszamy a my tylko tak reagujemy Mam ten sam problem Oby do końca z tym zwrotem się udało I szukaj nowej sokowirówki
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
ewam
Hexulka

Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Göttingen Płeć: czarownica
|
Wysłany: Czw 15:06, 21 Lut 2013 Temat postu: |
 |
|
Hej kobietki..dziekuje za slowa otuchy.
Moj Pan na naoc nie wrocil...ale kiedys to bym sie chyba na smierc zawyla a teraz jest mi wszystko jedno.Postanowilam ze nie zadzwonie i nie zadzwonilam ani zadnego smsa hiihih twardzielka ze mnie:)) dzis stoja na przystanku a Pan podjedza po mnie...normalnie to bym nie wsiadla ale on byl z kolega a na przystanku stalam ze znajomymi z kursu i glupio mi bylo zadyme robic.
Tesciowa wczoraj mi wlasnie powiedziala to co Kasia ze sama jestem sobie winna bo za bardzo go rozpuscilam ...niech wcina kluski z ketchupem tak jak to mial u pierwszej zony i kazala mi sie nim nie przejmowac i postawic na swoim.Jakos tak mi ulzylo,wiem ze spal u swojej babci choc to tylko w tajemnicy,ale udaje ze mnie to wogole nie interesuje )
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
ks
Hexulka

Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: czarownica
|
Wysłany: Czw 15:22, 21 Lut 2013 Temat postu: |
 |
|
Ewka super, ze teściowa stoi za Tobą - normalnie rzadkość No to dziś bym mu na obiad zaserwowała właśnie kluski z keczupem i podała mu oczywiście i na kolację powtórka,ale niech sobie sam poda jędza ze mnie
dziś po pracy mam wizytę u gina i już mi słabo od rana. jak aj tego nie lubię, a do tego dziś cytologia i muszę się umówić na zmianę wkładki czyli przynajmniej jeszcze 2 wizyty poza dzisiejsza a potem jeszcze kilka kontrolnych na dowcipne USG,a ale potem spokój na 3 lata
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
kasias
Hexulka

Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: czarownica
|
Wysłany: Czw 15:24, 21 Lut 2013 Temat postu: |
 |
|
ewa tak trzymaj
ja tez stosuję metode tumiwisizmu i widzę że odnosi lepszy skutek niż wyrzuty, skargi i kłótnia po prostu udaję że nic się nie dzieje, robię swoje a za jakiś czas m zaczyna sie odzywac tak jakby nic się nie stało
buziaki!
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
jolantaszyndlarewicz
Młodsza Czarownica

Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bukowa Śląska Płeć: czarownica
|
Wysłany: Czw 20:50, 21 Lut 2013 Temat postu: |
 |
|
Witajcie Kochane
Przepraszam, że się nie odzywam. Czytam Was w wolnej chwili, ale na odpisanie czasu mi brak ....bo nasz Lili ma niestety żółtaczkę .... wypuścili ja ze szpitala bez zbadania bilirubiny, bo tą bada się tylko wybrańcom, podobnie jak wybrańcy mogli być w szpitalu odwiedzani .... Pani poożna obserwowała Lilkę, ale we wtorek kazała nam już jechać do lekarza. Lekarka kazaa nam zrobić poziom bliirubiny i niestety jest za wysoki i mala kwalifikuje isę do naświetlań .... lekarka kazała nam do piątku podawac małej czopki i witaminę E i jutro znów będzie miała Lili pobieraną krew . Jeśli poziom bilirubiny spadnie to super, jeśli nie to czeka nas pobyt w szpitalu w Opolu lub Kluczborku i naświetlanie .... mam jednak nadzieje, ze poziom spadnie, bo jeśli okaże się, zę będziemy musiały wrócić do szpitala to deprecha murowana ...po ostatnich kilku dnioach i przejściach z położonymi mam dsość szpitala na kilka lat i sama myśl o nim powoduje zimno w serduchu.
Lilka po tych czopkach noc przesypia jak lala, ale w dzień jest biedniutka rozdrażniona i praktycznie chwilkę pośpi i zaraz zaczyna płakac i trzeba ją nosić ...dlatego też cicho byłam ....bo mimo najszczerszych chęci Przemka mała najszybciej uspokaja się leżac na maminej klatce piersiowej.
Znikam spać Kochane i jak tylko znajdę chwilkę to odpiszę Wam wszystkim .... trzymajcie kciuki, żeby ta cholerna bilirubina spadła i żebyśmy z Lilką jednak w domu siedziały .....
wielki buziak zasyłam i di usyszenia ....
PS.... a Ty Ewuniu dobrze zrobiłaś, że się nie złamałaś ... i bądź silna:)
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Isa
Hexulka

Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 595
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląsk Płeć: czarownica
|
Wysłany: Czw 23:40, 21 Lut 2013 Temat postu: |
 |
|
cześć dziewczyny
Ks ale mnie rozbawiłas tekstem o tym ze nieprawidłowe filmy ogładam , kochana masz w 200% racje , cos sobie ubzdurałam ze moze byc piękne w naszej służbie zdrowia
Claudia ja wiem, ze inny lekarz musi mnie przyjąć ale jak nie chce isc do kogoś kto mnie nie zna , poczekam na swoja tym bardziej ze od poniedziałku juz jest , jak zyłam z jakąśs nadkwasotą i nawet nie wiedziałam , ze ja mam to moge jeszcze troche pozyc bez lekow
Jola widze , ze Ciebie kochana tez nasza opieka zdrowotne zawiodła , i to na całej lini , jestem lekko w szkoku ze piszesz ze tylko co ktoremus dziecku sie bilirubine sprawdza ,
u nas sprawdza sie kazdemu bez wyjątku , przeciez zoltaczka jest bardzo częsta u noworotków, tzrymam kciuki zebyście nie musiały wracac do żadnego szpitala
piszesz , ze byc moze do KLuczborka wiesz ze to mojego ojca rodzinne strony , ja mam za to do Kluczborka wezwanie na rozprewe ( koleja z cyklu podziału majątku po dziadkach) do sądu , ciekawe jak bysmy sie tak na drodze mineły czy byśmy zajarzyły ze sie znamy?  
Ewam słuszna metode wybrałas , nic tak nie dziwi facetów jak nagła zmiana w postępowaniu zony , zamiast płaczu , wytykania jest pełny spokoj , to ich wytrąća z biegu , tak trzymaj
Kasias troche poczytałam o tym garnku i w zasadzie wszystko mozna w nim robić bo i jakieś gulasze i zapiekaniki , hmmm moze sie skusze
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
ks
Hexulka

Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: czarownica
|
Wysłany: Pią 14:26, 22 Lut 2013 Temat postu: |
 |
|
cześć
Kasias tumiwisizm - przyznam, ze tego słowa nie znałam ale faktycznie w relacjach z facetami może przynieść niezłe skutki.
Jolu to ja tez trzymam kciuki, ze by bilirubina spadła, taki powrót do szpitala to nic fajnego. Najszybciej się u Ciebie uspakaja, bo w końcu Ciebie zna najlepiej po 9 miesiącach
Isa mi podobnie powiedział policjant po włamaniu, że większość ludzi myśli, że policja działa jak na filmach - złe filmy oglądają a potem maja wymagania no i ze służbą zdrowia nasza to podobnie cieszę się, że Cię rozbawiłam
Fajny ten garnek - Ty mięsiara jesteś to Ci się przyda
Dziś w domu nie serwuje obiadu - ja zjadłam zupę cebulową w pracy a M zje obiad u siebie Wczoraj brat przywiózł sushi, to sobie zjemy na wczesną kolacje to co zostało
wczoraj moja bratanica miała mały wypadek - jak zawsze skakała po kanapie i nie wiadomo jak spadła ale spadła na ławę - tyle, ze kolanem zahaczyła o rant a twarzą walnęła w miskę na środku wielkiej ławy - jak to zrobiła nie wiem - pojęcia nie mam, bo ława jest wielka - jakieś 120x120 a miska stała na środku. w każdym razie szycia na szczęście nie miała. Bartka akurat nie było w domu był po drugiej stronie miasta, więc Mariusz gnał, moja mądra bratowa kazała zadzwonić starszej bratanicy do Bartka, ta nie wiedziała co się dzieje, nagadała takich głupot ze Bartek myślał, że to Aga leży nieprzytomna. Jak M dojeżdżał do agi to się dopiero okazało, że to młoda ma rozwaloną brodę. na szczęście w szpitalu się okazało, ze płytko się nacięła ale i pod brodą i na szyi, więc jakby ta miska głębiej weszła to mogło dojść do tragedii. Na szczęście skończyło się plasterkami tylko i kupa nerwów
Jak ja się ciesz na ten weekend, poza niedzielnymi urodzinami bratanicy mamy spokój i ciszę, zamierzam trochę porządków podgonić i odpoczywać na maksa
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
holendrzyca
Młodsza Czarownica

Dołączył: 18 Lis 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: holandia berghem Płeć: czarownica
|
Wysłany: Pią 15:37, 22 Lut 2013 Temat postu: |
 |
|
hej kobietki...weekendowo sie zaczyna. strasznie sie ciesze bo od tygodnia chodze jak by mi ktos sto kilo kamieni na plecy nalozyl... poobolala jakas, brak mi weny do wszystkiego.najchetniej to z ksiazka bym na kanapie przesiedziala . pogoda do dupy niby mroz a deszcz pada ciemno jak w listopadzie. a po Polsce i urlopie nie moge wejsc z powrotem na swoj rytm. na bloga juz 2 tygodnie nie zagladalam. a tu jeszcze z laura trzeba isc na ogladanie szkoly nowej-tak zwane drzwi otwarte.chce mi sie jak cholera ale jak mus to mus....
ewa! strasznie przykro mi sie zrobilo jak czytalam twojego posta. tez kiedys przez to przechodzilam.... tylko u mnie nie bylo to jednorazowe niestety. ale pewnego dnia usiedlismy razem w kuchni i oboje stwierdzilismy ze jestesmy juz zmeczeni ciaglymi klotniami i teraz jest spokojnie. kasias ma racje 100 procentowa. tak naszych chlopow nauczylysmy wygodnictwa i ciezko jest teraz sie przestawic. mi to dobrych kilka lat zajelo , zeby zaczal cos w domu robic. po 12 latach malzenstwa nauczyl sie prac prasowac i sprzatac ale do garow to sie nie bierze... chyba ze ziemniaki obrac albo makaron ugotowac-oczywiscie wtedy dzwoni do mnie ze 3 razy i musze dawac odpowiednie instrukcje
mam nadzieje ze juz jest miedzy wami dobrze jak to mowi stare przyslowie zgoda buduje niezgoda rujnuje czasem trzeba przemilczec... ale nie bylabym soba gdybym nie napisala , ze ZEMSTA najlepiej smakuje na zimno haha takze kochana poczekaj troszke o odplac sie podobnie hihihi
kasias cieze sie ze twoje zabiegi ci pomagaja a co do meza masz racje u mnie tez tak zawsze bylo ja pracuje a ty w domu siedzisz. ech... ale jak zaczelam do szkoly chodzic i wykrzykiwac ze ja tez pracuje to troszke odpuscil. faceci to dziwne stworzenia. naprawde!
ks ale sie porobilo no... dobrze ze nic sie powaznego nie tsalo i skonczylo sie tylko na strachu. zdradz mi sekret kochana jak nauczylas swojego m gotowac bo u mnie to jakas czarna masa jest normalnie. 2 lewe rece a do jedzenia pierwszy!
claudia skad u was tyle sniegu/ wspolczuje bo tak jak cieszylam sie pierwszym opadem tak teraz nie moge juz zniesc zimy. kiedy w koncu wiosna przyjdzie...?
jolka trzymaj sie i badz dobrej wiary-wszystko bedzie dobrze! moja wiki tez byla naswietlana w inkubatorze a potem bylo juz dobrze. powodzenia kochana!
isa mnie tez ks rozbawila haha trzymaj sie i masz racje-ja tez bym czekala na swojego lekarza. no zmykam juz milego weekendu zycze wszystkim czarownica.
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
ewam
Hexulka

Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Göttingen Płeć: czarownica
|
Wysłany: Pią 18:09, 22 Lut 2013 Temat postu: |
 |
|
hej babeczki
ks chyba cie rozumiem ze stresa masz przed ginem...mi tez juz by sie przydalo.No a bratanica to serio narobila wam stracha...dzieci to maja nieraz pomysly ,dobrze ze to sie tak skonczylo:)
Kasias hiihih tumiwisizm slyszalam to slowo,niezla metoda ,ktora naprawde skutkuje:)dzis tez bylam odebrana z pod szkoly:)))
holendrzyco no przeciez to normalne ze po jakimkolwiek urlopie czlek jakis taki obolaly )
Jolu to co piszesz to w glowie sie nie miesci..kiedys nawet jak ja macka rodzilam to kazde dziecko mialo to badanie .Teraz tutaj( ale nie porownuje ) dzieciaczki sa naswietlane,ale nie martw sie ta zoltaczka ,miej nadzieje ze minie i nie bedziesz musiala znowu z mala do szpitala jechac.
Holendrzyco u nas tez sypie non stop,juz mi niedobrze od tego sniegu,ale wole jak sypie niz ma padac
Dzis moj syn do pracy poszedl pierwszy raz...no zobaczymy,ciesze sie bo moze bedzie jakos szanowac pieniazki ktore sam zarobi.Ma dwa dni w tygodniu pracowac po 4 godziny.Miesiecznie dostanie 230 euro.Jak dla mnie to super!!!troche mi wydatkow odpadnie ) oby tylko mu sie chcialo.Ciekawe czy miesiac chociaz wytrzyma:)
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
claudia_1
Młodsza Czarownica

Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wielkopolska Płeć: czarownica
|
Wysłany: Nie 18:45, 24 Lut 2013 Temat postu: |
 |
|
Witajcie
Coś tu spokojnie, nikt nie zagląda, albo tylko czytacie
U nas powoli wiosna się chyba zbliża, dziś w ciągu dnia było słonko i 6* i gdyby nie błoto pośniegowe które zalega wszędzie na szczególnie sporo jest tego paskudztwa ba bocznych drogach, których już-drogowcy pewnie na to liczą-nie trza będzie odśnieżać, to byłoby całkiem przyjemnie, ale mieli się to to pod butami że iść nie można, choć psom to szczególnie nie przeszkadzało
Kasias, jak noga lepiej, są dalsze efekty Twoich prywatnych zabiegów
Isa, jak się czujesz umówiłaś się ze swoją lek. w końcu
Ewka, co u Ciebie, mam nadzieję, że wszystko wróciło do poprzedniego stanu i jest już dobrze a młodym się nie martw, wytrzyma- na bank, a będzie miał swoją kasę-jakąś tam
Jola, jak maleńka i jej żółtaczka, schodzi też się zdziwiłam jak napisałaś, że tam wybiórczo robią noworodkom poziom bilirubiny
Ks, no faktycznie wile strachu napędziła rodzicom, ale dobrze, że tak się skończyło a co do gina to mam to za sobą, ale znalazła mi polipa w trzonie i będę musiała to usunąć z bad. hist.-pat. no i mammografia-już zrobiłam i czekam za wynikiem, mam nadzieję na dobry
Holendrzyca, to pewnie przesilenie wiosenne, a u Ciebie w końcu wiosna przecież bęzie trochę wcześniej niż u mnie
Dziewczyny, nie wiem, czy pamiętacie kiedyś jak pisałyśmy o domowych zwierzakach, pisałam, że córa ma koszatniczkę, nie powiem-bo sama się do niej tak przyzwyczaiłam, że lubiłam iść otworzyć klatkę, wziąć na ręce, pogłaskać, posmerać gdzieś pod pyszczkiem-wtedy takie fajne miny robiła, albo przybierała pozycje, że jak ktoś zobaczył obcy to śmiech był murowany.Pech chciał, że sięgnęła liście oleandra i 3 z nich nadgryzła, 3 dni była ospałą nie jadła, ani nie piła tylko tyle co strzykawką do pyszczka, choć nie chętnie, niestety jak zauważyłam, że to o kwiatka chodzi-trującego zresztą-to była sobota wieczór, a rano już był koniec
Trochę boję się o córę, bo była do niej dość przywiązana, ale mam nadzieję,że dobrze będzie,
zresztą niedługo już będzie miała ważniejsze zajęcia
Jutro mam w planach trochę chatę ogarnąć, może jakieś pościele pozmieniać, obiadowo to chyba jakaś zupa-może cebulowa-będę robić pierwszy raz oby była zjadliwa
Teraz już zmykam, pozdrawiam ciepło pa pa
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Isa
Hexulka

Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 595
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląsk Płeć: czarownica
|
Wysłany: Wto 1:04, 26 Lut 2013 Temat postu: |
 |
|
cześć dziewczyny
u mnie pogoda znienawidzona przez właścicieli psów, leje .........
poza tym amm średni humor , moja babcia miała wycinanego pieprzyka bo zaczoł sie zmieniać i dziś przyszły wyniki i skierowanie do onkologa , cholerstwo jakieś sie przyplątało , mam nadzieje ze tylko stracha się najemy...
Ewam jak postępy z m?
a co to Maciek ma za pracę , jakie były jego relacje po pierwszym dniu?
Claudia i jak córa przyjeło wiadomość o koszatniczce? niby małe stworzonko ale można sie przywiącać, pamiętam jak ja była przywiązana do moich papużek i pamiętam jak wylam gdy któregoś dnia przez głuote wyfruneły przez okno....
a jak córa sie czuje w ciąży? na kiedy ma rozwiązanie?
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
 |
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
 |