Forum ::Moje Ulubione Przepisy:: Strona Główna ::Moje Ulubione Przepisy::
Nasze Kulinarne pogadanki


witajcie :D
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 115, 116, 117 ... 206, 207, 208  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ::Moje Ulubione Przepisy:: Strona Główna -> Ogolna dyskusja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Isa
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 595
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śląsk
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Wto 0:05, 20 Gru 2011    Temat postu: Back to top

cześć dziewczyny ah , nie mam weny do pisania , zreszta do niczego innego tez nie....
choc dziś i tak lepiej ,ogarnełam dom , zmywarka gary umyła ,, pranie nastawione , produkty na bigoś kupione
, ha!!
nawet mam choinke , sztuczna taka stozkowa ,ze 30 cm ma , uroczy malec, ale śliczna , ozdobiona jest suszonymi plastrami cytryn i pomarańczy plus światełka i nic mi więcej nie trzeba....
z zywej wyleczyłam sie juz jakis czas temu, te igły wszędzie a potem to jej wynoszenie i zaśmiecona cała klatka , nie dziękuje Smile

u mnie w świeta tez tradycyjie , obiadek w 1 dzień świat typowo ślaski , a w drugi kaczka pierwszy raz będe robic , zobaczymy czy mi sie uda

co do wigilki to jakoś tak wyszło , ze jakw tym roku robie barszcz i grzybowa i kupuje uszka ( w sumie tylko Daniel lubi uszka , ale niech ma , co prawda kupne ale nikt specjalnie dla niego nie będzie uszek lepił Cool )
karpia jeszcze nie mam , ale chyba kupie w piatek , zeby nie bawic sie w mrozenie , od razu poprosze zaicie ( to oczywiste) , wypatroszenie i pocięcie w kawałki , dopłace kilka zł a odpadnie mi ta brudna robota

no i ten bigos robie juz mi sie tak chce bigosu ze szok, jakies sledzie machne dla daniela robie tradycyjna sałatka warzywna , do karpia a dla siebie z makarony sojowego i brokula , i tuńczyka ...nie wiem czy to najlepsze połaczene karp i tunczyk , ale zobaczymy .... Shocked
, babcia wałówe napakuje wieć bedzie jak zawsze zarcie , zarcie i jeszcze raz zarcie przez święta

prezenty ma juz wszystkie , teraz tylko ładnie je zapakowac i tyle , mozna świętowac , uwazam , ze nawet jak cos nie bedzie dopięte na ostatni guzik to świeta nie po to sa zeby błysk był tylko po to zeby z najbliższymi pobyć....zgadzacie sie ?

w tym roku chyba nie jedziemy w zaden dzien świat do teśćiow bo narazie ostatnia inf jaka mam od teściowej to taką ze śiat nie robi......


szkoda , ze mamy taki nawał pracy w firmie bo wziełabym sobie wolne między świętami , a sylwestrem ale nie ma szans tylu kursantów....

Olinka a byłas juz u lekarza z tymi wynikami , co proponuja robic ? najwazniejsze ze to cholerstwo wyczytałam ,ze nie złośliwe , i zazwyczaj łatwe do usunięcia , tez swoje sie nastresujesz , choroba za chorobą , szok !
ale wiesz jak to mówią co nas nie zabije ....będzie dobrze ,
szkoda tylko ze tak przed świetam sie o tym dowiedziałas bo pewnie masz marny nastrój, trzymaj sie ...

Irenko ja Cię podziwiam ,ile Ty masz w sobie siły , a relacje rodzinne nieciekawie , ciekawa jestem jak to sie skonczy czy zosaniesz u mamy , dla ciebie było by lepiej zeby tak włsnie było , kotki swoje wez do pokoju a te działkowe raz za czas ktos nakarmi ,
własne zastanwia sie tak jak Kasias co na to wszystko Twój M ?

Ida jak dziewczyny pisały menu masz wyfikowane na maxa , oby wszystko udało sie ta jak ma sie udac , szkoda tylo ,ze ta praca , no ale coz , nie mozna miec wszystkiego....

Ewam u mnie ta ak u Ciebie efekty sprzątania sa ale tylko na chwile biały pies na ciemych panelach , szybko trzeba z mopem wracać zeby jak u ludzi podłoga wyglądała , dobrze ze u Nas nie pada to choc widać moje czyste okna Laughing

Ks AŁAAAAAAAAAA, mały palec wiem jak boli nigdy nie miałam złamanego ale kilka razy strzeliłma tak nim o drzwi ze az blado i słabo mi sie zrobiło, ale na szczęscie chyba tylko potrzaskałas , ze bol dał Ci isc do pracy , moja mama kiedys złamała i miała normalnie stope w gipsie
przynajmniej jesteś wolniona ze sprzatania Laughing Laughing ,choc mniemam ,ze wolałabys juz sprzątac niz tak cierpiec Evil or Very Mad

widze , ze jescze pod jednym wzglęedm jestesmy podobne do siebie czarownice , kazda z nas w bliskim otoczeniu ma lub miał aalkocholika , ja miałam....... wiem jakka to wstrętna choroba , jak skutecznie , powoli podstępnie zabija , niestety u nas w kraju jeszcze daleko nam do tego zeby zrozumiec ze to choroba taka sama grozna jak inne typu rak naprzykład, i ze nie wybiera tak jak inne choroby np rak
no ale nasz taka mętalność , ze jak masz raka to kazdy Ci wspólczuje a jak jestes alkoholikiem to tylko patrżą z pogarda .....szkoda , moze za kilka lat cs sie zmieni
nie ma przymusu w Polsce leczenia chorego więc Ewam , nie wiem czy z ojcem będzie lekko , chba ze sam mysli o terapi , ale mama koniecznie powinna chodzic na sptkania rodzin osób uzaleznionych , tam pomoga jej to wszystko ogarnąc , zrozumiec , pomoga , bo sa stytuacje , ze mozna zmusic do leczenia jesli sąd wyda taki wyrok, itd , itp

Kasias , a wigilie jeisteście u was w domu ?znaczyWy ,dzieci z ewentualnymi rodzinami , własnie czy córa alb syn maja juz swoje rodziny ?


Ks a ja jeszcze muze wrcic do łozek wodnych to wcale nie jest teraz jak było jeszcze kilka lat temu ze cały świat ci sie bujal jak sie na tym połozyłas , teraz to masz nastawiane na tyle programow ze szok , mozna nawet ustawic ze jedna osoba na jedej czśći ozka sie buja a ta druga juz nie , no ale za techologia idzie cena , SZOKUJĄCA !!

ide dziewczyny , mam nadzieje , ze ikogo nie pmiełam , buziaczki i trzmajcie sie ciepło i zagąajcie tu jak najczęściej SmileSmile
 
Zobacz profil autora
NOCNAMARA
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Wto 3:45, 20 Gru 2011    Temat postu: Back to top

Witajcie serduszka .

Zapomniałam napisać że mój 1 m też chlał Sad i od każdego po pijaku obrywałam .
Zdażyło się mojemu 2 m.jak był na tej rocznej terapi pochlać fakt demolka mieszkania a ja sina ale wybaczyłam mu bo inteferon i chemia z butelkami to dopiero było ale cwana byłam poszłam do lekarza i mam w kartotece.Nie powiem że sama nie wypiłam chłop pijany to pół biedy ale baba schlana to szok ale nikomu nie zrobiłam nigdy krzywdy hura Smile
Dentysta zaliczony grzecznie na znieczulenie miała litość jak mnie w czerni zobaczyła po drodze zakupy troszke mojemu kupiłam 5 p skarpet i wełniane kalesony aby szkieletor w tym zimnym mieszkaniu nie zmarzł.Córka była u lekarza dostała leki i antybiotyk i chyba w sobote już idzie do pracy nie bierze dalej zwolnienia.Ugotowałam bratu kapuśniak ale nie przyszedł od rana dzisiaj rano wciągnie najśmiesniejsze jest to jak wstawia garnek z lodówki na gaz idzie do pokoju cofa sie i stoi koło gara liczy do 10 i chaps gar to chyba zimne< szok>
a my zjadłyśmy zrobiłam sałatke feta ,sałata,rzodkiewka ,pomidor ,papryka surowa i listka zielone na r wyleciało z glowy ha haha i miałam brokuły zblanszowałam i chlas i jakoś było po jedzonku córa więćej zjadla dodatków ja nie bo dopiero o 12.30 było moje 1 jedzenie i tablety więć tylko tą sałatke na wieczorne tablety i mały kawałek chlebka .Uszykowałam siate wałówy do mojego i córa zawiozła i odebrała moją emeryture i wykupiła mi leki więć i tak musiała jechać na Garbary.
Mój ma do dzisiaj wolne i poprosiłam aby jechał na działke powiedział że 2 godz bedzie ale kipiałam ale w koncu zameldował się ok chyba 18 ze jedzie i zostanie do dzisiaj nakarmi rano przepali i przyjedzie tu do mamy oddać mi klucze z działki a ja zrobie zupę cebulową dla nas 3 .Bo bratu machne dzisiaj 2 kotły zupyi usmaże ryby mam 4 płaty więć bedzie na nas 2 .Od mamy 5 pożyczyłam 240 zł wczoraj dałam córce bo syn w środe przyjedzie po jej bejmy więć oddaje mamie dług mówiłam mamie 20 oddam niech dołoży. Skarby dzwoniłam do syna inkasenta tylko wedle rzutki a chyba jego ojciec po całej rodzinie podzwonił nawet do tych ciotek i syn córke zjechał szlak by to trafił więć syna musiałam troszke zjechać wiedziałam ale teraz wiem że moi bracia i ta reszta jest popi......na rodzina Sad
Wczoraj minał tydzień jak mamy nie ma w domu cisza pustka i zdecydowałam że wracam w środe na dziake mam tam koty wierniejsze i bliżej cmentarza m. wolałby abym była tutaj ale się nie sprzeciwia mojej woli .Widziałam wczoraj na rynku taka małe choineczki po 6 zł pójdzie mi kupic córa 1 na działke 2 do mamy jak ukradną wsadze 2 Smile

Olinko napisz co u Ciebie i co lekarze mówią .

ks no z paluszkiem to fakt bólu i kolorku sobie narobiłaś prezent na święta dodatkowy .

Ida , Kasias , Ewam ,Isa moc buziaczków śle Smile

Poszliśmy z córa po 19 spać a ja ryje od 23 już sama nie wiem o której się obudziłam chyba między 22 a 23 i wiem że córka nie chce abym była na działce ale z nią ale trudno bedzie chodzić do pracy to jej czas zleci a pokuj nie przechodzi do dużego bo on by ten zamykał ćwaniak jeden i nikt by nie miał prawa wchodzic .

Koniec biadolenia moje serduszka walne sobie pasjansja i pójde na kimonko chyba za długo nie pośpie pomimo tabletów Smile


Ostatnio zmieniony przez NOCNAMARA dnia Wto 3:54, 20 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
ks
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Wto 11:34, 20 Gru 2011    Temat postu: Back to top

cześć

Kasia ja miałam zerwany paznokieć 2 razy - raz mi Klaudia zahaczyła i zerwała na wakacjach a 2 raz M na weselu swojego brata zahaczył i ja już miałam po weselu (myślałam, ze jajo zniosę z bólu - chyba groszy ten ból od palucha całego Very Happy). Teraz tez boli, cały jest siny i spuchnięty Very Happy
Kasia może taka sytuacja z mama wykończyć i fizycznie i psychicznie niestety.
Ja też jeśli chodzi o wigilię jestem tradycjonalistką i dla mnie wigilia z mojego rodzinnego domu jest wzorem - dobrze, ze M tez to przejął Very Happy zresztą u niego w domu poza kapusta z tłuczonym grochem to innych jakiś tradycji nie ma. A w sobotę moja najstarsza wykrzyczała w złości (bo głupia matka znów kazała sprzątać, a ona sprząta na okrągło - szczegół, ze tak na prawdę nie robi nic a samo nie chce się posprzątać) że ta wigilia to żadne hallo zwykła kolacja i tyle. Normalnie ręce mi opadają jak ją nieraz słyszę. niech już dorośnie żeby z nią można było po ludzku gadać Very Happy

Isa jak na brak weny to wpis jak nie wiem Very Happy My zawsze mieliśmy choinkę żywa , jak mieszkaliśmy w warszawie i na święta jeździliśmy do rodziców to i tak żywa była, wtedy nie za duża ale żywa. ! rok wyjechaliśmy i zostawiliśmy światełka włączone - po tygodniu jak wróciliśmy to dotknęłam je i odpadły wszystkie igły tak była wysuszona od tych światełek Very Happy
a teraz to już w ogóle musi być duża do sufitu Very Happy w tym roku mamy nie opadającą,ale jak zawsze mieliśmy świerk i opadał to miało to tez swój urok Very Happy
a wyrzucamy zawsze przez balkon, więc bałaganu jakiegoś wielkiego nie było.
Isa małych palców nie wkładając w gips, przerabiałam to kilka razy już Very Happy a ja nie mam innego wyjścia jak do pracy chodzić. Chodzę wewnętrznym bokiem stoy i jakoś daje radę- palec cały sinym spuchnięty i jakiś taki zniekształcony, wiec nie wydaje mi się żeby to nie było złamanie. a boli jak cholera,ale ja odporna na ból jestem, wiec daję radę i żeby nie było nie jestem zwolniona z żadnych porządków itp zasuwam normalnie tylko bardziej uważam, żeby sobie znów gdzieś nie przywalić, bo wtedy to już sobie nie wyobrażam jak to by bolało Very Happy
Dziewczyny ja miałam ciocię i wujka alkoholików, oni na szczęście jakoś funkcjonowali i co najważniejsze nie byli agresywni.Ale żal było patrzeć jak się staczają, jak funkcjonują nieciekawie na co dzień. Wujek zmarł na marskość wątroby już 20 lat temu a ciocia - cóż ślad po niej zaginął, czasem ktoś ją gdzieś zobaczy i to wszystko, to jest siostra moje mamy i u swojej mamy nie była już dobre 7 lat Sad

Irenko na prawdę powrót na działkę nie jest dobrym pomysłem. A powiedz Jacek jest Twoim 2 czy 3 mężem? Jaka ta rodzina Twoja jest zakręcona - każdy tylko kasę by brał z cokolwiek,ale do roboty nikogo nie ma. Żarcie też gotujesz każdemu a przecież to wszystko nie za darmo.

Ja wczoraj byłam na ostatnich przedszkolnych jasełkach - uwielbiam te występy dzieci - szkoda, że to już ostatnie. Wróciliśmy późno,ale jeszcze pozmienialiśmy pościele, poszłam po ryby do rodziców - zamówiłam 2 karpie na święta i 3 amury - 2 są dziś na obiad Very Happy M wyprał kanapę i krzesła, w sumie wszystko pomalutku pcha się do przodu. W środę mamy na popołudnie i nockę 3 kolegów Małego, więc musimy im coś wymyślić, żeby nam nie rozwalili tych naszych przygotowań Very Happy a w czwartek siła wyższa - zębolog Very Happy więc zostało mi dzisiaj popołudnie i wieczór oraz w piątek - nie za wiele Very Happy


Ostatnio zmieniony przez ks dnia Wto 14:16, 20 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
ewam
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Göttingen
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Wto 14:30, 20 Gru 2011    Temat postu: Back to top

Czesc kobietki
Ks oj bidulko chyba sobie wykrakalas ze u ciebie nic sie nie dzieje Smile Sad ah jaki to straszny bol!!ja przeszlam to samo w zeszlym roku na wakacjach i w tym roku tez na wakacjach..pierwszy raz jak wychodzilam z wanny a w tym to potknelam sie na psiej kosci tzn takiej do zabawy...lo matko garbate aniolki mi zaspiewaly...potem chyba z miesiac kulalam...wiec wspolczuje Ci...na sylwestra sie wybierasz??bo jakos nie widze teraz tanczenia.

Kasias wspolczuje ci tych przejsc z twoja mama...bo czlowiek chce jak najlepiej a tu niestety staje sie wrogiem.
Wiecie czego ja sie teraz boje?? jak ta przyszlosc bedzie wygladala,moja mama tam ja tu..na szczescie mam dobrego brata i syna dla mojej mamy ,sam zabiera ja na zakupy zeby sama nie dziwigala i mama czesto jest teraz u nich,ale boje sie co bedzie kiedys w przyszlosci...az sie boje pomyslec.
Wczoraj bylam u babci mojego m(sprzatam tam u niej,chyba juz kiedys wspominalam)no i teraz pomagam jej jeszcze sie kapac...tak sobie pomyslalam ze ta staros taka ponizajaca jest,ze chyba ja nie chce dozyc tylu lat zeby byc od kogos zaleznym...choc ja pomagam babci naprawde z przyjemnoscia,nie ze z musu.Wiem ze ona nas teraz potrzebuje.

Irenko ja tez jestem za tym zeby cie przekonac abys zostala przez zime w mieszkaniu Twojej mamy,zebys tam nie zamarzla ,albo jakie s chorobsko ci sie nie przyplatalo.

Isa...ja tak jak ks zauwazyla ze na brak weny do pisania niezly poscik ci wyszedl...czasem czlowiek sie rozkreci..no i ja tez mam takie samo zdanie co do choinki jak ty...jak synus byl maly to musiala byc obowiazkowo..no i psy ciekawe jak dlugo by stala jakby wpadla na nioahihiih...zastanawiam sie jak bedzie u mojej mamy,jak one takie dwa wielkoludy teraz,czy im nie bedzie ,,przeszkadzala??,, Wink

Moja mama ubrala w tym roku choinke z mlodsza corka od mojego brata,ale tak troche nietypowo...bo nie zalozyla ani jednej bombki,tylko swiatelka ,jakies lancuszki z koralikow i robily z Klaudusia takie papierowe kolorowe sopelki...ponoc jest piekna:)
 
Zobacz profil autora
NOCNAMARA
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Wto 16:35, 20 Gru 2011    Temat postu: Back to top

Witajcie serduszka Smile

No przykro zdania nie zmieniam brat wychodzi rano a my po nim córka zawozi mnie na dzialkę .I jaka ja guła walnięta od wrżeśnia bilety mają dłuższą ważność na jazde 15 m na 25 min a ja do listopada odbijałam co 15 min ale co tam teraz mam sieciówke do 3 stycznia więc bez obaw moge jeżdzić .Ale to jest oststnia sieciówa wole bilety bo jakoś jak zawsze wykupiłam coś się stało. Skocze potem z córą do reala ( mnie lepiej tam nie wpuszczać ) haha musze córke przypilnować bo miała oszczęzać a ciągle coś kupi już ją za chleby bryncze bo lubi ze zbożem i ma po kilka i w ta łepetynke trabie zjedz jedno potem kup a nie po 3 lub 4 i leży to ma się nauczyć oszczędności .A do reala jedziemy po zarówki bo kupiłam mamie żarooszczędne ale poszły zostały 2 w lampkach i 3 są potrzebne a 4 na zapas no z samymi żarowkami napewno nie wyjde ha ha .Jestem na gripeksie od wczoraj ale w zeszym roku było - 27 i dałam rady na działce a swetrów chyba zawsze mam po 5 ubieram się i zawsze luzik jeszcze jest ha ha

ks ... mój szkieletor Jaculo jest 2 m . tu powinam się w tą łepetyne walnąć ale tak musiało być bo na 3 to ja nie reflektuje .
A co do Twojego paluszka mam nadzieje że smarujesz go altacetem w żelu szybciej pomaga .

ewam Twoja mama przechodzi to samo co ja a choineczke może ubrała tak samo jak kiedyś jej mama nie każdy miał bąbki robio się łańcuszki i jabłuszka i orzechy cukierki wisiały .
Ja też kiedyś myślałam co będzie ze mną aby nie być cieżarem dla innych w zeszłym roku dojrzałam do tego bo spisałam ostatnią moją wole ma córka ją jaculo się nie buntował ani troszke mnie czekają jeszcze operacje wierzcie mi nie wierzyłam ze wytrzymam to wszystko ale widać że na wszystko jestem pogodzona mam spokuj w sobie .Mój obiecał że na wigilię wpadnie na działke nie będzie tych dań co zawsze ale będziemy razem sucha skibka i razem a w 1 święto pojedzie do domu on tam się nudzi ja nie Smile
Skimłam się po 13 do 15 a teraz idę do kuchni konczyć 2 kociołek bratu i pange smażyc reszte czerninki w słoik na działke wezne serduszka do kotów pokroić na jutro do kotów i posprzatać kuchenke bo córka troszke nabałaganiła . Moja teraz poszła po oplatki aby każdy miał no i cóż jutro też dzień jest .Czas pokaże co będzie dalej .

 
Zobacz profil autora
Isa
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 595
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śląsk
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Śro 1:37, 21 Gru 2011    Temat postu: Back to top

cześć dziewczyny , no faktycznie miało być pare zdań a wyszedł niezły koolaborat Smile

Ks to smaruj tego palca czymś przeciwbolowym , naproxen jesat dobry i w tabl i masć , bez recepty
wiesz widocznie moja mama jak złamała tego nieszczęsnego palucha to musiała miec jeszcze jakies pęknicie w środtopiu ze gips miała ,byles sie do sylwestra wykurowała bo pewnie niezła impreze szykujecie ??
ja robie domowke dla najblizszych

wiesz z ta choinka prawdziwą to roku poznije mój ojciec też wapadł na taki pomysł ze wywali ja przez balkon , ale zanim ja zawlokł pod smietnik to cała łysa była , a mama szła za nim z miotłą i zamiatała te igły , kleła na czym świat stoi i tak u nas w domu skonczyła sie kariera świezej choinki , ale u babci zawsze jest świeża więć nie jest zle Wink

Ewam a TY jedziesz na same świeta czy zostajwcie do Sylwestra?

a własnie jakie macie dziewczyny plany sylwestrowe??

ja jak juz pisłam składana domowka , teraz trzeba tylko menu ustalic , kto co przyniesie ...

Irenka , nie od pojęcia to dla mnie , masz 2 domu a na działke wracasz , ale to po rozmowie z bratem uznałas ze nie chcesz tam mieszkać ?
czy
wygrały cierpiące koty??

ak czy inaczej jesteśmy z Toba ,
powiedz mi jedno bo nie umiem dojść czemu gotujesz bratu , obiecałas to mamie , będziesz tam dojezdzac i sprzątac i gotowac ??

Ks to biedula ze niemasz taryfy ulgowej w sprzataniu ..uwzaj na ten palec

ja zrobiła liste zakowpow co jeszcze mam kupic na szcZęście nie duzo tego juz zostało , mam zamiar w czwartem po pracy jechac kupic wszytsko bo boje sie ze w piatek to będzie istny cyrk

pytanie do pracującyvch , pracujecie w piatek w normalnym wymiarze godzin?

a musze sie pochwalic , w szoku jestesmy , bo szef dał na przysłowiowego" karpia" po 300 za, zawsze cos , miły gest .
papa
 
Zobacz profil autora
NOCNAMARA
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Śro 5:44, 21 Gru 2011    Temat postu: Back to top

Witajcie serduszka .

Isa
Nie rozmawialam z bratem wiem że jedzie swoją robote i za inkasenta będzie nocki od czwartku do niedzieli jechał bo inkasent musi z rodziną w Mieścisku spędzić święta więć chyba będzie wpadac na 2 godz do domu i coś wciągnie więć po prostu chata wolna bo córka od soboty do pracy .
Mam 3 domy mamy mój i działka a mama nie kazała mi jemu gotować nie życzyla sobie obu moich braci ani w szpitalu ani na pogrzebie ale nie powiedziaam im tego .
Jade dzisiaj do kotów w lodowie ma dwa kocioki ugotowane nie mam takiego charakteru jak oni dokładam do jedzenia dzisiaj kupie te żarówki aby za prąd tyle nie było tutaj .Na pewno będzie do niego szok i do syna jak tu dzisiaj wleci bo już minus miedzy blokami jest inaczej tam przestrzeń i jest większy minus .Od piątku nie płakałam ale wczoraj spałam u corki w pokoju na ścianie wisi mamy portret potem my pokolie z 5 zdjęć mama i dzieci zostało nas tylko 3 poleciały mi łezki przypomniało mi się że w niedziele przy śniadaniu mówila mi po imieniu a kolacje siostrzyczko tak ładnie mnie karmisz na pielęgniarki mówila tak nie wytrzymałam i beczałam .
Musze zglosić stacjonarny o rezygnacje ale dzwoniłam na infolinie bo to nettia ale jakoś konsultant ni czorta i nie chce nabijać jak tu to zrobić chyba trza pismo walnąć nie wiem gdzie jest ta umowa niby nettia ma 801 900 853 ale może ktoraś z Was ma numer i wie jak to załatwić rezygnacje .
 
Zobacz profil autora
ks
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Śro 9:44, 21 Gru 2011    Temat postu: Back to top

cześć

Isa z okazji urodzin wszystkiego co najlepsze - miłości, szczęścia, zdrowia i spełnienia przynajmniej większości marzeń Very Happy

Ewam oczywiście że idziemy na sylwestra Very Happy słabo widzę samo założenie obuwia innego niż moje kozaki - jedyne luźniejsze, w których w ogóle mogę chodzić Very Happy na szczęście do sylwestra jeszcze półtora roku i może będzie lepiej Very Happy na razie zsinienie postępuje - rozlewa się Very Happy
Ewam fajna musi być taka choinka - jakby przenieść się w czasie Very Happy

Ireno jesteś uparta niesamowicie - nie dbasz o siebie. Zapytałam którym mężem jest Jacek, bo jak napisałaś, ze zdarzyło się, ze Cie pobił to miałam nadzieję, ze to jednak nie on. Nie pogniewaj się,ale masz Młodego chłopa, karmisz go, dałaś mieszkanie a on Ci tak odpłaca, Ty sama a on sobie siedzi sam, wigilie spędzicie razem ale święta już nie, bo on się nudzi - dla mnie to jest przerażające. Myślałam, ze chodziaz młody chłop to Ci pomoże i odciąży i wesprze a tu widzę że jest zupełnie odwrotnie. Nie potrafię tego ogarnąć.

Isa my na sylwestra tradycyjnie od 3 lat do szkoły na sylwester organizowany przez rade rodziców. W zeszłym roku było super i dlatego tak zdecydowaliśmy - w tym roku pojawił się problem - jest bardzo mało sprzedanych biletów - nie wiemy czemu,ale i tak się zabawa odbędzie bo nawet te 40 osób nie może zostać na lodzie. Będzie bardzo kameralnie. Very Happy
JA leków przeciwbólowych nie biorę - jakoś jestem w miarę odporna na ból i musi mnie już zwalić z nóg, żebym sięgnęła po przeciwbólowe - ostatni raz wzięłam jak zerwałam ścięgna i to chyba 2 razy i koniec - stwierdziłam, że da się wytrzymać Very Happy
Wczoraj jak wróciłam do domku to się wzięliśmy za ubieranie choinki - trochę to trwało, bo choinka duża - potem zaczęliśmy stroić mieszkanko a w międzyczasie wpadłam z Młodym na porządki u niego i udało mi się posprzątać w szafkach i zabawkach. Potem dzieci poszły spać aja skończyłam o północy stroić chatę - ale jest wreszcie ładnie Very Happy Mam powoli dość szykowania i sprzątania. Dobrze, że już za 3 dni wigilia Very Happy zostały nam podłogi, łazienka ale to dopiero w sobotę na świeżo, żeby przez święta starczyło.Jutro M ma mi pomyć szafki na zewnątrz w kuchni i zakupy musi zrobić i będzie git. Mam na prawdę wielką nadzieję, ze trochę w święta odpocznę - chciałabym obejrzeć jakiś fajny film, przeczytać książkę (no dobra chodziaz zacząć Very Happy) ale jak będzie się okaże - co prawda nie mamy żadnych planów,ale w 1 święto ma przyjechać przyjaciółka z rodzinką a w 2 M zapraszał rodziców kolegów Młodego i widziałam, ze nie zaprzeczyli a mój M nie wiem skąd ten pomysł wytrzasnął. :O
 
Zobacz profil autora
kasias
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Śro 15:48, 21 Gru 2011    Temat postu: Back to top

Cześć babeczki Laughing

Isa 100LAT w szczęściu i miłości! Laughing Laughing Laughing

a jak imprezka urodzinowa będzie? czy zostawiacie na swięta balowanie...

Irenko ja tez nie rozumiem - tak jak ks - jak facet może tak cię źle traktować Confused kurcze to się w pale nie mieści... co że młodszy to mu na wszystko mozna pozwolić, o nie! ja bym sobie nie pozwoliła na takie wykorzystywanie, w imię czego? Irenko szanuj siebie, dbaj o siebie bo inni nie będą cię szanowali ani dbali o Ciebie... to stara prawda, jak człowiek pozwala sobie na takie traktowanie to niestety tak ma - przepraszam jeśli Cie uraziłam, ale myślę że lepiej jak to od nas usłyszysz i zastanowisz się nad tym co dla Ciebie jest najlepsze... jesteś fantastyczną, dobrą i pracowitą babeczką i nie zasługujesz na niańczenie 'starych koni' co tobie powinni usługiwać i pomagać.. . pomyśl nad tym i coś od Nowego Roku zmień Laughing

ks fajnie że macie takie miejsce za sylwka bo to najlepsze zabawy w takim gronie, na pewno się znacie i dlatego jest tak fajnie Laughing
co do bólu to i ja jestem twarda Shocked a właściwie byłam... wiecie że z wiekiem coraz mniej jestem wytrzymała... tak mam niestety, kiedyś do dentysty szłam jak do sklepu a teraz jak na tortury Laughing Shocked

kuruj palec zeby do zabawy było lepiej Very Happy

ewam, z mamą mam istny cyrk, jak mi kiedyś kolezanka opowiadała o swoim ojcu to nawet nie wyobrażałam sobie jakie to upierdliwe mieć taka osobę w domu... teraz wiem Confused

wczoraj Róża lukrowała pierniki a ja robiłam bigos - nawet dobry wyszedł... a Mama Shocked towarzyszyła przez całe popołudnie i wypytywała o całą rodzinę po sto razy... myślałam że w psychiatryku wyląduję... Confused Laughing Laughing Laughing

mój m mówi: co się denerwujesz, nie wiesz czy nie będziesz gorsza Confused Shocked Laughing ... no nie daj Boże!!!!

lecę dbo piekę paszteciki z kapustą i grzybami... buziaki Laughing
 
Zobacz profil autora
claudia_1
Młodsza Czarownica
Młodsza Czarownica



Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wielkopolska
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Śro 18:12, 21 Gru 2011    Temat postu: Back to top

Witajcie dziewczyny Very Happy
Nareszcie w końcu udało mi się wejść na nasze forum, próbowałam od pewnego czasu, ale ja ciemna masa jestem, robiła część rzeczy na pamięć i kończyło się zawsze tym samym, czyli albo złe hasło albo zły nick Crying or Very sad
Trochę mnie nie było, ale najpierw wiosna i wiadomo więcej pracy na zewnątrz-chyba jakoś wtedy zniknęłam, a w między czasie nie miałam kompa, potem lato i to samo Sad czasami trochę Was podczytywałam-przyznaję się bez bicia Sad oczywiście też więcej pracy zawodowej-niby dobrze, choć czasami to mam już tego dość Mad
ale dość o mnie Exclamation

U Was jak czytam też nie zawsze wesoło

Ewam i Irenko kondolencje z okazji utraty najbliższych

Kasias też nie wesoło masz, mama daje Ci popalić

Ks, wiem coś o stłuczonym palcu Crying or Very sad

Ida-chyba Ty pisałaś, że pracujesz w święta, pewnie to żadne dla Ciebie pocieszenie, ale ja też muszę w te święta pracować-wigilia noc i 2 dzień Evil or Very Mad

Olina, trzymaj się tylko to mogę powiedzieć, szkoda, że dopiero co po jednym zabiegu jesteś a tu- sugerują- pewnie drugi, przykro mi Crying or Very sad

Isa, życzenia z okazji imienin przyjmij serdeczne i dzięki za pamięć o mnie Wink

Ida, niestety taka metoda zatrudnienia staje się ostatnio bardzo modna-niestety-dla pracowników, bo pracodawcy dużo obowiązków wtedy ubywa Sad

Wszystkim ostatnio obchodzącym imieniny i urodziny spóźnione, ale serdeczne życzenia, zdrowia pomyślności i dużo miłości Very Happy

Przygotowania do świąt powoli się toczą, dziś zrobię śledzie w śmietanie i e cytrynie, jutro chcę upiec sernik i makowiec, kupić ryby, bigos robiłam w ubiegłym tygodniu i zamroziłam, w sobotę ryby zrobić i resztę ugotować, ogarnąć na bieżąco,bo staram się nie mieć w tym jakichś większych zastojów Wink :
To tyle jak na raz, ale się rozpisałam, dobrze, że udało mi się wejść do Was, bo znowu zaczęłam zawracać głowę Kasi, a już dużo ma kłopotów, pozdrawiam, pa pa
 
Zobacz profil autora
NOCNAMARA
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Śro 20:55, 21 Gru 2011    Temat postu: Back to top

Witajcie serduszka Smile

Isa wybacz wszystkiego najlepszego a przedewszystkim zdrówka i wszystko tego o czym narzysz aby się spełniło 100 lat Smile

claudia witaj serduszko Smile

Kochane nie obrażam się o to co napisałyście o moim już pare razy myślałam o rozejściu ale nie chciałam robić rodzinie satysfakcji .Mój nie lubi działek mały metraż tu i nie ma co robić pieniądze daje jak ma nie wiem zresztą bez komentarza juz.Jak mój syn mówi i inni kracze na święta dostałam prezent do konca życia a wiem że Nowy Rok przyniesie następne zmiany czas pokaże co dalej . Jestem na działce byłam w realu myślałam tak 50 do 100 a tu w morde jeża ok 200 zł zarówki poszły do domy no i łby od karpi i łosoś wór był bo za darmo więć będą mieli zupe rybną tylko będe musiała tam ją skonczyć .Jak przyjechałam z reala przepaliłam i kimono jak wstałam śnieg w altanie 1 st teraz jest 10 niezle posprzątałam no i jakos udało się dodzwonić do netti aby syn ma dowiez córce kopie aktu i będzie stacjonarny załatwiony .No z emerytury zus chyba po mamie mi nic nie da ale płąciłam w ampliko dodatkowe i przestałam ale jutro jade na Towaarową i ubezpiecze sie jak mama na tą kwote i napisze po połowie na swoją dwójkę bo syn musiał dopłacić 800 bo zabrakło na pochówek .Dziewczynki się cieszą że jestem a ja spokojniejsza a relacje z domu to córa nadaje bo mam 2000 min więć ma co dzwonić .

Spijcie grzecznie bo macie dużo pracy Smile

 
Zobacz profil autora
Isa
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 595
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śląsk
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Czw 1:51, 22 Gru 2011    Temat postu: Back to top

cześc dziewczyny , oj bardzo bardzo dziekuję za pamięć i za życzenia , oby choc połowa sie spełniła Very Happy


dzis dość zgrabmnie mi poszło , bigos nastawiony , rolady zapieczone , jeszcze sos do spagetti na jutro ugotowany , chata ogarnieta , zostawiam ale to na piatek wieczorem przebranie pościeli i umycie pofłóg i mogę świętować

miałam juz nic nie kupowac ale zobaczyłam dziś w księgarni najnowszy triller medyczny Cobena "Klinika smierci " i postanowiłam babci jeszscze do prezentu dokupic
teraz tylko to wszystko zapakowac , najabrdziej zastanawia mnie jak zapakowac tego laptopa dla kuzyna , no ale cos sie wymysli

Ks nie wazne ze w małym gronie , najwazniejsze zeby zabawa przednia będzie w sylwestra , a ubierezsz mini do tego kozaki nikt nie pozna, ze nie tak miało być : Laughing ,
a tak wogole to nie chodziło mi o to zebyś łykała jakies środki na bol tylko zebys jakąś maść przeciwbólowa kupiła i smarowała tym palec , szybciej dojdzie do siebie , choćby samą woda utlenioną w zelu to opuchlizna po kilku dniach powinna zejść

Claudia super , ze jestes , weż zapisz sobie raz na zawssze hasło , login itd zebys juz nigdy nam nie znikneła i nie zapomniała jak sie tu loguje Laughing ,
widze , ze święta w pracy no ale nic nie poradzisz Smile
oby spokokojnie choc było

Irenko nic więćęj nie napisze poza tym co dziewczyny napisały , ujeły sedno sprawy, dlaczego piszesz ze jak byscie sie rozstali to rodzina miała by satysfakcje , ze niby od poczatku żle Wam wrozyli ??
no i co z tego tu o Ciebie choddzi i Twoje szczście a nie o to co rodzina pomysli ...

a juz jezdzenie i gotowanie bratu i sprzątanie po nim uwazam za skandal , tym bardziej ze mama jak sama pisazesz wogole sobie tego nie zyczyła ...
zastanow sie nad tym i moze faktycznie jakies postanowienia Noworoczne podejmij w tej kwestiii. a usłyszałas Ty kiedys za to Twoje całe poświęćenie słowa podziękowaniac choć ??
dobrze , ze z netia sie wyjasni a ubezpieczycieli popytaj bo mama musiała byc ubezpieczona to moze cos ci sie nalezy, trzymaj sie cieplutko na tej swojej syberii Crying or Very sad Crying or Very sad

przynajniej masz z córą "gorącą linie" i wiesz co sie dzieje w domu Smile

no to lece dziewczynyki , tzymajcie sie cieplutko Smile
 
Zobacz profil autora
ks
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Czw 9:32, 22 Gru 2011    Temat postu: Back to top

cześć

Claudia wreszcie jesteś Very Happy

Kasia ja jestem przerażona jak patrzę na babcię i sobie o mojej mamie pomyślę, ona tez jest ciężki zawodnik już teraz a wiadomo, że jestem jedyną córka to opiekę na nią ja przejmę i nie ma dyskusji.
Fajnie masz, ze masz już taką pomoc w kuchni - moje na razie więcej bałaganią niż robią,wczoraj Klaudia robiła batony na klasowa wigilię - snickersy, masło, miód i płatki kukurydziane - jej specjalność Very Happy
Irenko matko jedyna w 10 st nie da się normalnie żyć. A przecież na dworze jeszcze nie ma porządnych mrozów.

Isa ale babci prezent odwaliłaś, będzie miała co robić przez zimowe wieczory.
Wiem, ze grono nie musi być duże,ale to jest sylwester nie dla nas,ale taki normalny i boimy się, ze będziemy musieli dołożyć do zabawy zamiast na niej zarobić :O a my zarabiamy, żeby fundować nagrody dzieciakom w szkole, dofinansowywać zielone szkoły, kupujemy prezenty na rozpoczęcie roku szkolnego dla 1 klas, potem mikołajki to coś słodkiego, w tym roku światełka choinkowe kupiliśmy i cały hol ubraliśmy itp i dlatego zależy nam na jak największej ilości osób, no ale na siłę nikogo nie ściągniemy. a widać, że w tym roku dużo ludzi zostaje w domu albo robią imprezy domówki - zawsze to duża oszczędność.
Wczoraj miałam w domu bandę 4 chłopaków w wieku Norberta,ale na szczęście jakoś chata przetrwała Very Happy
a dziś zębolog i potem zakupy - dobrze, ze tesco czynne 24 h na dobę to może zdążę wszystko kupić- w sumie w tesco potrzebuję tylko kilka rzeczy a resztę jutro M kupi z rana.
Wczoraj pakowałyśmy z mama i bratową prezenty - w tym roku fajnie to wygląda bo nie ma takich mega ilości, ze dzieci się znudzą przy wydawaniu,ale maja fajne konkretne zabawki.
Isa no to się dogadałyśmy - pewnie, że smaruję palucha maścią Very Happy używam arnikę - jest najlepsza na takie rzeczy Very Happy


Ostatnio zmieniony przez ks dnia Czw 9:34, 22 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Olina
Młodsza Czarownica
Młodsza Czarownica



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytom
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Czw 11:40, 22 Gru 2011    Temat postu: Back to top

Witajcie czarownice

Isa jeszcze raz tutaj wszystkiego najlepszego:)
Claudia Fajnie że znowu jestes Very Happy

Irenko ale jestes uparta Twisted Evil okropnie,dziewczyny juz napisały wszystko co ja chciałam i naprawdę weź sobie to do serca albo chociaz przemyśl a co do rodziny co się nią przejmujesz? Czy oni się martwią o Ciebie? Pomyśl....
Isa fajny prezent dla babci ja uwielbiam Cobena,i chyba po swiętach sama sobie zrobię prezent Very Happy szkoda że wyląduje narazie na półce ale mam nadzieję że niedlugo sie doczeka Smile

Ks smaruj paluszek bidulko Sad ale jak Ciebie znam to sobie poradzisz i na sylwka będziesz skakać Very Happy

A u mnie no cóż... wepchałam sie na wizyte do neurologa,z jednej strony mnie troche uspokoiła,że gdyby to był oponiak to narazie nie nadaje się do usunięcia tylko trzeba go obserwowac ale dała mi skierowanie do neurochirurga,żeby wykluczyć rozsianie ropniaka,który mi wycieli z płuca,no i z tym to by była juz gorsza sprawa,zobaczymy.....

Kasiu ja Cie podziwiam,dobrze że masz pomoc córci, Twój m ma racje nie wiadomo co z nami bedzie.... Ja tez kiedyś byłam odporna na ból i to bardzo (co czesto źle sie kończyło dla mnie,bo niby aż tak nie bolało a w rzeczywistości już było bardzo źle ) ale teraz jest całkiem odwrotnie,czasem się smieję sama z siebie,że boję się żeby mnie końcówki włosów nie bolały Very Happy

Pozdrowionka
 
Zobacz profil autora
Ida
Młodsza Czarownica
Młodsza Czarownica



Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: południowo-wschodnia Polska
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Czw 20:32, 22 Gru 2011    Temat postu: Back to top

Witajcie Very Happy

ISA - spełnienia najskrytszych marzeń, pogody ducha, uśmiechu na co dzień i 100 lat w szczęściu i zdrowiu Very Happy Very Happy Very Happy



Zablokowali mi w pracy nasze forum Sad i mogę korzystać tylko w domu, już wcześniej zablokowali parę rzeczy, m. in. NK, Facebook, a tu przedwczoraj wchodzę w pracy i d.... blada Sad Wczoraj była u mnie w pracy Wigilia firmowa, jedzonko było pyszne, jedynie karp tłusty, ale wszystkiego nie udało mi się skosztować a i tak się przejadłam. Dyrektor wygłosił przemowę niezbyt optymistyczną, na co zaproszony biskup rzekł, że trzeba byc dobrej myśli Confused Zobaczymy co przyniesie nowy rok Question


Olinko, to u Ciebie nie do końca pewne, że to oponiak, mam nadzieję i jestem dobrej myśli, że wszystko będzie w porządku Very Happy życzę Ci tego z całego serca Very Happy

Irenko, martwisz się tym, że rodzina będzie miała satysfakcję, a może już ma z tego powodu, że Ty mieszkasz na działce a Twój m. w domu, jesteście razem ale osobno Sad jeśli boisz się samotności i również dlatego z nim jesteś to w pewnym sensie rozumiem, bo moja siostra cioteczna nie jest szczęśliwa ze swoim mężem ale właśnie boi się samotności po rozwodzie (nie mają dzieci). Wiesz Irenko Twoje życie, ale tak jak pisały dziewczyny, musisz zacząć dbać o siebie, pewnie Twoja śp. mama też by tego chciała. A temat braci zostawiam bez komentarza Sad


Ks, współczuję palca bo kiedyś też tak mocno przywaliłam w łóżko, że przedostatni palec napuchł i zrobił się bordowo-siny, parę dni kulałam Sad więc życzę szybkiego powrotu do pełnej sprawności Very Happy


Isa, książka jako prezent to super pomysł Very Happy Mnie zawsze najbardziej cieszyły takie prezenty i jeszcze biżuteria srebrna bo ja lubię zawieszko, kolczyki etc. Wink


Claudia, fajnie że znów jesteś Very Happy a z tymi hasłami i loginami też mam problem i zapisuję sobie w kalendarzyku żeby się nie pogubić Laughing a ze świętami masz gorzej niż ja Sad

Kasias, dobrze że w tym "cyrku" z mamą masz jeszcze do pomocy męża i córkę Very Happy moja koleżanka w zasadzie jest z tym problemem sama, bo jej mąż często poza domem Sad ale mimo wszystko współczuję i trzeba mieć nadzieję, że my dożyjemy godnej strarości Smile

Lecę do kuchni coś jeszcze porobić bo jak na razie niedawno zrobiłam śledzie z cebulką i olejem rzepakowym Very Happy a muszę jeszcze parę rzeczy przeprać bo wczoraj "niestety" Wink zaszłam do centrum handlowego i na wyprzedaży kupiłam fajny turkusowy sweterek za 39 zł i do tego top czarny w białe groszki za 29 zł Very Happy a dziś poniosło mnie do ciuchlandu i mojej Małej kupiłam 3 bluzeczki za całe 12 zł Laughing Very Happy
 
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ::Moje Ulubione Przepisy:: Strona Główna -> Ogolna dyskusja Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 115, 116, 117 ... 206, 207, 208  Następny
Strona 116 z 208

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach